![]() |
"W krainie pieczonych gołąbków" Peter Bruegel St. |
Ponieważ Szlarafia istnieje tylko w świecie baśni i fantazji. Ale czy na pewno? A może wystarczy trochę chęci aby tam dotrzeć? Są przecież takie miejsca i rzeczy trochę bajkowe, tchnące historią, rękodziełem, zabytkami i starą kuchnią. Nie są zamkiem czy pałacem tylko drewnianą chałupą, zagonem lub starym sadem. Bo właśnie w takich chatkach; gdzieś tam pod miotłą lub za piecem prawdziwym glinianym; kryją się legendy, podania ludowe, opowieści o obrządkach dawnych. To właśnie w takich miejscach; gdzieś na półce pomiędzy miedzianymi rondlami; panoszą się historyje o dawnych czasach, gusła, wierzenia i obyczaje, co prababcię i pradziadka pamiętają. To w takiej właśnie krainie pachnie domowym piernikiem, cynamonem, jodłą i jaśminem. Spróbujmy poszukać takich miejsc: posłuchajmy legend, baśni, przyrządźmy staropolskie frykasy z dawno już zapomnianych przepisów. Czasem wcale nie trzeba szukać tych miejsc daleko. Ot może za miedzą, albo tuż za rogiem ulicy, znajdzie się miejsce czarowne, tajemnicze, jak z bajki i choć przez chwilę znajdziemy się w Krainie Szczęśliwości.
A może właśnie na tej stronie choć na moment znajdziecie się w takiej właśnie fantazyjnej Kukani? Chcę Was przenieść do takich miejsc: na owe zagony baśni i podań ludowych, do chatek za miedzą schowanych tajemniczych, czarownych i samotnych bo nawet pies z kulawą nogą tam nie zagląda; i jeszcze do starych spiżarni wypełnionych wróżbami i zapachami tradycyjnej kuchni. Mam nadzieję, że ten blog będzie waszym biletem do Krainy Szlarafii.
![]() |
Happening Łódź, projekt Pawła Althamera |
TAK !!! Proszę o abonament na takie wycieczki :):)
OdpowiedzUsuńJa tez jak wyżej:)
OdpowiedzUsuń